Dziś odkopane zdjęcie, kiedy to robiłam koszulkę dla lubego.
Wszystko prosto i przyjemnie. Wzór odmalowany z szablonu (bo po co się męczyć jak nie trzeba? :))
Farbki akrylowe, utrwalone nie żelazkiem, a..lakierem do włosów, i muszę przyznać, że się trzyma.
30 grudnia 2012
27 grudnia 2012
DIY
Katanę wypatrzyłam na promocji w sh. W planach miałam koncert i uznałam, że po małym tuningu idealnie wpasuje się w rockowe klimaty. Miedziane ćwieki kupiłam w miejscowej pasmanterii, ostatecznie zapłaciłam za nie więcej niż za samą katanę.
Efekt końcowy:
Efekt końcowy:
Początek
Pierwszy post zawsze sprawia największe problemy, bo nie wiadomo jak zacząć. Jeszcze same do końca nie wiemy w jakim kierunku będzie się rozwijał nasz blog, ale mamy nadzieję, że z czasem nadamy mu konkretny kształt.
No to zaczynamy!
No to zaczynamy!
Subskrybuj:
Posty (Atom)